Kastracja/Sterylizacja
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
Jest tak jak mowi natula . To wszystko zalezy od sposobu karmienia i ilosci pokarmu . Prawda ze psu tyla , jak moj Harti z czego ogromnie sie ciesze , bo przestal wazyc jak golabek , wreszcie wazy jak szetland . Zwiazane jest to z tym ze pies dotad bedacy nadpobudliwy , spalajacy wiecej niz powinien , stal sie troche spokojniejszy , wiec i przemiana materii jest inna .
Jedynym przeciwwskazaniem kastracji/sterylizacji jest stan jego zdrowia . basia , wlasnie w marcu jest taka promocja .. i chwala wetom za to ! :]
Jedynym przeciwwskazaniem kastracji/sterylizacji jest stan jego zdrowia . basia , wlasnie w marcu jest taka promocja .. i chwala wetom za to ! :]
Ja bym najchętniej oba wykastrowała...Sama zabardzo nie wiedziałam którego teraz kastrować, tak mi trochę szkoda Bufona, bo Championat ma :zalamany: ... zobacze jak się zmieni zachowanie rubcia, to potem może z Bufim pojadę...
A tak wogóle to zdecydowałam się na kastracje, głównie po to, żeby się Rub z Bufim nie gryźli jak jest cieczka. Za kastracją Bufika przemawia jeszcze to, że nie będzie taki nerwowy(przynajmniej tak myśle, ale czy tak by było...), a za kastracją Ruba jako pierwszego to, że on jest tylko w stanie pokryć którąś suczke, a Bufi oprócz nachalnego lizania i łażenia to tam nic nie zrobi, za duży jest...
Kryć i tak nie będą, a nawet jeśli by się znalazł chętny, to nie mam ochoty się męczyć kilka lat, żeby dostać te 1000zł Zwłaszcza, że 3 suki razy 2 cieczki rocznie które twają 21 dni, a podczas każdej cieczki sajgon w domu, że aż mnie czasem nerwy biorą, nie ja dziękuje
A psiaki wcale tak nie ucierpią po kastacji, a może im nawet na dobre wyjdzie, bo każda cieczka to się męczą, jeść nie chcą, nawet spać niezabardzo, nie wspominając już o tym, że rub poraniony...
A tak wogóle to zdecydowałam się na kastracje, głównie po to, żeby się Rub z Bufim nie gryźli jak jest cieczka. Za kastracją Bufika przemawia jeszcze to, że nie będzie taki nerwowy(przynajmniej tak myśle, ale czy tak by było...), a za kastracją Ruba jako pierwszego to, że on jest tylko w stanie pokryć którąś suczke, a Bufi oprócz nachalnego lizania i łażenia to tam nic nie zrobi, za duży jest...
Kryć i tak nie będą, a nawet jeśli by się znalazł chętny, to nie mam ochoty się męczyć kilka lat, żeby dostać te 1000zł Zwłaszcza, że 3 suki razy 2 cieczki rocznie które twają 21 dni, a podczas każdej cieczki sajgon w domu, że aż mnie czasem nerwy biorą, nie ja dziękuje
A psiaki wcale tak nie ucierpią po kastacji, a może im nawet na dobre wyjdzie, bo każda cieczka to się męczą, jeść nie chcą, nawet spać niezabardzo, nie wspominając już o tym, że rub poraniony...
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
Brawo Mimi .. to swiadczy tylko o Twojej trosce o sunie ..
A co do zabiegu i kosztow , to naprawde jest tak roznie ze trudno mowic o jednej kwocie . W Arce w Krakwoie kosztuje 180 , w innych lecznicach mniej wiecej to samo . Ja z pelnym kpl. tzn. opieka przez 10 dni po zabiegu 100 zl,m ale przyznam ze to nie bylo wd. cennika
A co do zabiegu i kosztow , to naprawde jest tak roznie ze trudno mowic o jednej kwocie . W Arce w Krakwoie kosztuje 180 , w innych lecznicach mniej wiecej to samo . Ja z pelnym kpl. tzn. opieka przez 10 dni po zabiegu 100 zl,m ale przyznam ze to nie bylo wd. cennika