Shih i nowy piesek
Nigdy nie mów nigdy No to w sumie miałyśmy podobną sytuację. U mnie było tak, że ja z tatą koniecznie chcieliśmy berneńczyka, mama CTRa, ale jakoś się dogadaliśmy, że jednak bpp.
Nasz ma 9,5 roku i na szczęście cieszy się dobrym zdrowiem. Niestety,z wiekiem już niezbyt toleruje obcych ludzi, szczególnie facetów, którzy wparowują bez pukania (patrz: elektryk ), do tego męczą go najmłodsze szitzaki (które go uwielbiają!), ale dla mnie zawsze jest równie kochany.
Ancienta jak Ci się podoba, to się nadajesz Powodzenia.
Nasz ma 9,5 roku i na szczęście cieszy się dobrym zdrowiem. Niestety,z wiekiem już niezbyt toleruje obcych ludzi, szczególnie facetów, którzy wparowują bez pukania (patrz: elektryk ), do tego męczą go najmłodsze szitzaki (które go uwielbiają!), ale dla mnie zawsze jest równie kochany.
Ancienta jak Ci się podoba, to się nadajesz Powodzenia.
No Nati Luna się sprawowała na 6 z + Narazie skupiam się na fredzlach a kto wie co potem
lola
Wiem że lhasaki uchodzą z bardziej "kapryśne" . Ale z całym szacunkiem moim zdaniem to że nie dała się dotknąć i podejśc do miski to kwestia wychowania
Nasze kochane shih tzaki zawsze mają u mnie pierwsze miejsce a ponich lhasaki i grzywacze chińskie
lola
Wiem że lhasaki uchodzą z bardziej "kapryśne" . Ale z całym szacunkiem moim zdaniem to że nie dała się dotknąć i podejśc do miski to kwestia wychowania
Nasze kochane shih tzaki zawsze mają u mnie pierwsze miejsce a ponich lhasaki i grzywacze chińskie
Ja z własnych doświadczeń bernardyna nie polecam. Moja babcia ma bernardynke i przekochana jest Ale zawsze chce się bawić z shickami nie jest agresywna wręcz przeciwnie tylko sobie nie zdaje sprawy ze swojej siły
Shicki zazwyczaj dobrze reagują na nowe psy Ale nie ma jednej recepty jak bedzie piesek reagował. Wszystko zależy od charakteru otoczenia i wychowania
Shicki zazwyczaj dobrze reagują na nowe psy Ale nie ma jednej recepty jak bedzie piesek reagował. Wszystko zależy od charakteru otoczenia i wychowania
Ja oczywiscie polecam czernysza
Są wielkei potezne kochane cudne całuśne a przy tym straaasznie delikatne. Z shickami sie dogaduja wspaniale! Moga to potwierdzic Ola,renia,Aga,Karola i wiele innych.moja Luna kocha shicki KAZDE! na wystawach zaczepia wszystkei jakei spotka.
Jest niezwykle delikatna jesli chodzi o małe psy. I takie porpstu sa czernysze. Własnie teraz Piko zagląda Lunie do paszczy a ona lezy i mruczy
Są wielkei potezne kochane cudne całuśne a przy tym straaasznie delikatne. Z shickami sie dogaduja wspaniale! Moga to potwierdzic Ola,renia,Aga,Karola i wiele innych.moja Luna kocha shicki KAZDE! na wystawach zaczepia wszystkei jakei spotka.
Jest niezwykle delikatna jesli chodzi o małe psy. I takie porpstu sa czernysze. Własnie teraz Piko zagląda Lunie do paszczy a ona lezy i mruczy
To nie tak że nie polecam Bo nie ma rzeczy niemożliwych nawet na forum mamy duet małe z dużym np Nati (czarny i shicek) Beata (MT i shicek) INA ( braird i shicek) W przypadku małego i dużego napewno na początku trzeba im poświecić sporo uwagi aby przypadkiem sobie krzywdy nie zrobiły A dobrze wychowany bernardyn to kochane psisko To Wasza decyzja I sami sobie musicie odpowiedzieć czy jestescie gotowi na taki kontrast Ze strony shicka z aklimatyzacją kolejnego psa raczej nie ma problemu
EDIT:
zapomniałam dodać że moja babcia ma sznaucera miniature i super sie dogadują I moje shicki tez
EDIT:
zapomniałam dodać że moja babcia ma sznaucera miniature i super sie dogadują I moje shicki tez
Moja Luna jak miała rok odszedł od nas mój ukochany jamnik na raka ,po 3 tygodniach jak bylismy na wczasach u rodziny kupiliśmy owczarka niemieckiego...Luna szok,ugryzła go w jajka i od razu pokazywała mu na każdym kroku kto tu jest "panem",ale ogólnie ok,nawet sie bawili razem,riko jak pordosl to jak szlismy na spacer to puszczalam lune na dluzsza smycz a on ja lapal-niby,ze ja on prowadzi, biegali razem w parku i w lesie,ale w domu-riko nie mogl wejsc na gore-luna go gonila,jak miala lenia to pozwalala mu sie polozyc w przedpokoju i glowe miec w naszym pokoju-nic wiecej...chyba byla zazdrosna :zalamany: ...ale rika juz nie ma...moja mam kupila sobie jamnika i-bidny jest ten maly szkrab....owszem moze wejsc do pokoju,nawet moze jesc z miski luny i lezec na jej poslaniu,ale nie daj bog zeby ruszyl jej zabawki-musi zwiewac wtedy ile sil w nogach na dol...zauwazylam ze czasem ona sama go prowokuje-bierze miska i macha mu pod nosem i warczy i skacze po n im-byle zeby probowal je zabrac i wtedy gonitwa
Ja mysle ze lepszym rozwiazaniem jest kiedy do duzego wprowadza sie małego nie na odwrót , bo: dyzu starszy pies juz nie jest takim szalonym szczeniakiem , szukajacym zabawy o nieskoordynowanych ruchaach , bo w zabawie sie zaapomni i przygniecie małego niechcąco , bo traci łapą czego shih trzu na pewno nie lubia , ... w takim przypadku mysle ze nie ma najmniejszego problemu bo ja tak własnie miałam Do mojej Rottweilerki wprowadziłam najpierw małego szetlanda a zaraz potem małego shihtzaka . Kochały sie bardzo wszystkie trzy , razem spały , razxem na spacer chodziliśsmy , razem si bawiły ale moja Rottka naprawde była uważnym psem i zdawaała sobie sprawe chyba z przewagi swojego wzrostu i siły nad maluchami . Ale zdarzają sie i inne przypadki jak własnie Ina , Ola, Beata ma czy Natula i u Basi tez jest wcale nie mały Bufi ... widac w takim razie że mozna wszystko jesli sie odpowiednio pilnuje i socjalizuje ze sobą pieski . trzeba sie poświęcić na pewno nie mozna zostawić na "żywioł " towarzystwa a wtedy bedzie ok:)
Aga , bo to jesst własnie to o czym mowiłam powyżej - shih tzu najlepiej czuje sie w towarzystwie własnej rasy , choć u mnie teraz Shelti i Shih Tzu i oczywiscie ze sie kochają , bawią , razem na spacery chodzimy , ale to całkiem inne zapotrzebowania teraz mają .Hartuś jako że pasterski najchętniej by biegał w nieskonczoność na wielogodzinnych spacerach , Morgan - z wiekiem zmienił całkowicie upodobania spacerowe np i kiedyś uwielbiał gonitwy po trawie , krzaki mu nie przeszkadzały itd... a teraz najchętniej to pospacerowałby , polatał na chwile , połozył , potem znow pogonił ale nie byle gdzie , tylko na strzyżonych trawniczkach na dodatek suchych , a krzaczek to potrzebny mu jesst tylko po to żeby wsadził swoje 4 literki albo w zastępstwie duża kępa trawy .... myslę że decydujac sie na drugiegoi pssa mając Shihtzaka w domu a nie jest to podyktowane innymi racjami ( np.. jako pies strózujący ) niz tylko chęć posiadania drugiego czy kolejnego pssa to jednak jestem za kolejnym shih tzu , bez mieszania ras , bo z uwagi na roznorodne potrzeby rass któreśs zawsze jest "pokrzywdzone " ..