SHIH TZU

To świetnie,że Topik już wyzdrowiał A Ty faktycznie skup się na pracy mgr .... Trzymam kciuki

super wieści czekam na fotki i wieści o pracy mgr

Bardzo sie ciesze że z Topikiem jest już wszystko ok, i że badania wyszły dobre:)

No to świetnie Bede czekać na fotki

Dzisiaj Topik byl kastrowany. I to nie chodziło wogóle o to że w domu jest jeszcze suczka (chociaż na dobrą sprawe dobrze sie stalo ze jest wykastrowany) ale przede wszystkim z powodu powiększonej prostaty i cyst tam powstałych. Zabieg rozpoczął się koło 17, Topik dostał głupiego jasia na początku. Potem była chyba już pełna narkoza. A koło 18 już miałam telefon że psiak się wybudza. Więc szybko podbiegłam do niego. Topik powoli zaczął się wybudzać ale na przemian miał różne wizje typu nagle wstawał i warczał lub szczekał, lub po prostu dziwnie reagował. Wetka powiedziała że to przez ta narkoże i ma teraz odjazdy jak na haju. Tak więc podano mu jeszcze kroplówkę a ja sobie przy nim siedziałam. Tak mi go szkoda było. Trochę czasu to jeszcze trwało i zabrałam go do domciu. Teraz sobie smacznie śpi, ale wiem ze jeszcze w pełni nie ma sił. Boję się że będzie się wylizywać Nałożyłam mu takie ubrano ale nie wiem czy to go uchroni przed wylizywaniem. Chodzi mi przede wszystkim o noc bo w dzień go będe pilnować. Mam nadzieję, że jutro będzie się czuł już lepiej. Wetki powiedziały że w sumie na psa w tym wieku to szybko sie zaczął wybudzać i że jest silnym psiaczkiem:)

A to fotki Topika przed operacją


A tutaj juz po operacji w domu


a tu Kesi z dzisiaj




A tu ze mną

Zdrówka dla Topika . A z Kesi już duża piękna dama

ale śliczności super fotki

Kesi jest sliczna,ma ladne oczka,Topikowi zycze szybkiego zdrowienia.

Ciesze się że zabieg się udał i że Topik czuje się lepiej:), ślicznie wygląda na fotkach, Kesi mi przypomina moją Amisie

Topik ma się juz bardzo dobrze:) Wczoraj już był w pełni sił. Myslalam że na początku będzie mieć problem z siusianiem (wyczytałam że wiele pieskow po kastracji na początku boi się sikać) a on wczoraj jak tylko go wyniosłam na dwór podniósł łapke wysoko do góry, wysikał się i jeszcze zakopał hehe. Mój mały dzielny piesek. Na noc nakladam mu kołnierz ale biedny bardzo tego nie lubi. Wczoraj jak poszłam do łazienki to rozwiązał sobie jeden szew, ale wszystko jest pod kontrola jak to mówi moja wetka. Cieszę się że moje psiaczki sa pod dobrą opieką, bo naprawdę uważam że te wetki do których chodzę są dobre i nie zależy im tylko na kasie. Czasem się zdarza że niektórzy weterynarze tylko szukaja problemów aby troszkę pościągać kaskę a tutaj jak na razie się z tym nie spotkałam. Wczoraj też zabrałam Kesi żeby zobaczyć jej ta przepuklinkę. Co się okazało przepuklinka się zmniejszyła i być może obejdzie sie bez zabiegu! To była dla mnie bardzo dobra wiadomość Dzisiaj Z topikiem idę na zastrzyk przeciwbólowy 48 godzinny, a potem za pare dni na zdjęcie szwów. Tak się cieszę że Topik mimo swego wieku jest silnym psiakiem i zdrowym i tak szybko doszedł do siebie.

Tutaj Topik z wczoraj :





Kesi - mała rozrabiaka


Moja zębulka:)

chyba jest podobna do golfika, tylko że golfik ma inna fryzurkę ale ogólnie kolorystycznie trochę są podobni - chociaż wiadomo że na żywo to różnie mogłoby być

super, ze Topik już dobrze się czuje zdrówka życzę
a Kesi jest trochę ciemniejsza od Golfa
śliczny z niej łobuziak

świetnie że Topik dobrze zniósł zabieg a z Kejsi to prawdziwa ślicznotka - super masz psiaczki

ślicznotka a Topikowi dużo zdrówka życzę

Nie ma to jak zainteresowanie Kesi kołnierzem Topika