Chory Figuś
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
Oj ludziska ja to sie mam!!!Dopiero co Lunka wyzdrowiała, a tu Figo się rozchorował!!!Całą noc miał biegunkę a rano doszły do tego jeszcze wymioty!!!Nie chce jeść jest smutny i osowiły!Nie mam możliwości zawieśc go dziś do weta ale zadzwonię do niego może cos mi poradzi?!Biedny Figuś nie wiem czy cos zjadł?A może to jakiś wirus i zaraził się od Luny???
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
Dzięki!!!Dzwoniłam do weta kazał podawac mu węgiel i lakcid i do wieczora go przeglodzić co wcale nie bedzie trudne bo on nic nie chce jeść!!!Jak do jutra nie bedzie lepiej to mam go rano przywieść. Zaraz podam mu ten węgiel! rano dostał lakcid ale na razie jest kiepsko wrócilam z apteki a tu cała podłoga zapaskudzona!!!
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
Dzięki Senida!!!Rzeczywiście trochę jestem już zmęczona!!!Tym bardziej że dzieci też były chore!!!Ale wydaje mi się ze z figiem jest lepiej!!!Od południa od kiedy dostał węgiel sie nie załatwił i jest weselszy nawet trochę zjadł!!!Moze będzie dobrze???!!!Za to kąpałam przed chwila Lune i przy kąpieli zobaczyłam że jej skora jest w bardzo kiepskim stanie ma dużo strupów i porobiła sobie rany od drapania!!!Naprawdę żle to wygląda!!!Tak że nowy problem!!!Oj czuje że ten wet na nas zarobi!!!
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
Ale płacimy coś tam. No jakby zliczyc moje odwiedziny szpitali i lekarzy to mi by sie nie opłacało chodzić prywatnie. Leżałam już w każdym szpitalu na sląsku na urazówce,w zakaźnym, w wojewódzkim, u mnie w mieście, w kardiologicznym,w chirurgicznym,na neurologi,w dermatologicznym A tak w ogóle to musze sie pochwalić bo już chyba od 3 miesięcy u lekarza nie byłam
Moncia ale nie wiesz ile tam zer było,w porównaniu z tym co my wetowi płacimy to...mało?
Moncia ale nie wiesz ile tam zer było,w porównaniu z tym co my wetowi płacimy to...mało?
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
Zapewniam cie ze twoje dziewczyny nie sa chorowite,fakt faktem ze wystarczy ze przeczytam o jakiejśc chorobie(np zapalenie opon mózgowych) i na nastepny dzień diagnoza "zapalenie opon mózgowych" fujjj jak sobie przypomne to punkcje i 40 stopni gorączki,sztywny kark i nie panowanie nad sobą,tysiące welflonów,siniaków,wkłuć,litry pobranej krwi....Aż mnie trzesie ja 3 lata temu(czyli 4 klasa podst) miałam wakacje od końca kwietnia do końca października w szpitalu